My Mind Ośrodek Psychoterapii & Coachingu Ewa Guzowska logo

Samotny wśród ludzi…

Czasem może błędnie myślimy, że „sam” to od razu „samotny”. Jednak samotność towarzyszy nam częściej niż mamy tego świadomość… O temacie samotności mówi Ewa Guzowska – psycholog, psychoterapeuta, coach – w rozmowie z Martą Jacukiewicz

„Samotny wśród ludzi, którzy myślą – on nigdy nie jest sam…” – śpiewa Oddział Zamknięty. Samotni, choć na portalach społecznościowych mamy po kilka tysięcy znajomych. Ktoś zapyta: Jak więc można czuć się samotnym? A jednak…

Dziś mnóstwo ludzi jest samotnych, nie mam na myśli, że są sami – bez partnera, przyjaciół…. Można być samym i nie być samotnym… Najgorsza jest samotność w tłumie, a takiej wydaje się mamy coraz więcej. Ludzie spotykają się weekendowo, systematycznie, tylko właściwie nikt poza nimi samymi ich nie interesuje. Dziś to dość częste zjawisko. Ludzie nie mają do siebie zaufania, więc jeśli spotykają się, najczęściej chwalą się swoimi osiągnięciami, sukcesami i rzeczami, którymi mogą się pochwalić, tym co jest na topie i co jest trendy… Coraz rzadsze są spotkania przy herbatce w domowym zaciszu, gdzie każdy przynosi to, co może i wszystko jest pięknie… Towarzyszą temu interesujące rozmowy, każdy wymienia się doświadczeniami i jakiś fajnymi tematami. Towarzyszy temu tolerancja i zaufanie i dbanie o ciepłą i prawdziwą atmosferę. Po takich spotkaniach – wraca wiara w człowieka i czuje się, że nikt nie jest samotną wyspą…. Człowiek ma poczucie, że spotkał się z prawdziwym człowiekiem z wadami, zaletami, a nie z idealnym stworzonym przez siebie obrazem zwycięzcy.

Niestety, takie spotkania często już schodzą do lamusa…

A szkoda, bo przecież jeśli zapraszamy przyjaciół, przyrządzamy coś wyśmienitego do jedzonka, to też wskazuje na zaangażowanie i poświęceniu temu wielu chwil swojego czasu. Zatrzymanie, być może dziś to czego brakuje nam najbardziej…

Każdy z nas potrzebuje „bratniej duszy”, ale jeśli nie dbamy o relacje – czego oczekujemy?

Dbanie o relacje wydaje się inne niż kilkanaście lat temu. Spotykało się parę osób, spędzało się czas w sposób przyjemny i miły w domowym zaciszu i rozmawiało, do późnych godzin nocnych. Cieszę się, że takimi spotkaniami mogę wciąż cieszyć się – nie wyobrażam sobie innych. Dla każdego było to tak bardzo istotne, że każdy czekał na takie spotkanie nawet parę tygodni. Potrzebna jest choć jedna osoba, by to zorganizowała – a to wymaga poświęcenia czasu. I tu zaczynają się schody, coraz mniej dziś ludzi zaangażowanych społecznie. W większości ludzie więcej chcą brać niż dawać, a to bardzo smutne. Kiedy nie ma równowagi między dawaniem a braniem, zwykle taki system nie jest trwały i prędzej czy później musi upaść…

Wróćmy do początku. W jaki sposób pielęgnować relacje?

Pielęgnować relacje to wielka sprawa. Wydaje się, że trzeba mieć w sobie umiejętność pielęgnacji czegokolwiek. Wynosimy to z domu – jeśli mieliśmy to szczęście, że zostaliśmy tego nauczeni, mamy łatwiej, a jeśli nie, może warto zacząć dbać o kwiaty… Możemy czerpać wiele przyjemności z tego, że pięknie kwitną, że ozdabiają nasze pomieszczenie i odwzajemniają to, że dbamy o nie. Podobnie jest ze zwierzętami – one czują to jeszcze bardziej. Dbanie o cokolwiek to naprawdę wielka sprawa, wiele może nam powiedzieć o nas samych, możemy uczyć się by coraz bardziej dbający… A świat z pewnością nam to zrekompensuje z nawiązką…

A jakie są najczęstsze przyczyny zakończenia relacji?

Przyczyny mogą być różne. Według mnie najczęściej jest to brak umiejętności komunikacji i tego, że nie nadajemy relacjom szczególnej wagi. A przecież ludzie to skarbnica wszystkiego – od kogo możemy czerpać wiedzę, doświadczenie, radość, miłość. Bez ludzi stajemy się coraz bardziej ubodzy, któż może nas rozwijać bardziej niż ludzie?

Dalsza część artykułu znajduje się na stronie mojafigura.com