Pani Ewo, skąd w nas chęć patrzenia wstecz?
Powód wydaje się prosty – człowiek zachodu ma ogromną trudność życia w „TU I TERAZ”. Zupełnie inaczej niż jest na wschodzie. Bycie „TU i TERAZ” dostarcza wiele spokoju, bo kiedy zatrzymamy się w tym miejscu i czasie, w którym aktualnie jesteśmy – sprawy wyglądają zazwyczaj inaczej niż nam się wydaje. Dlaczego tak nam jest trudno? Pierwszą odpowiedzią jaka przychodzi mi na myśl jest to, że nasz umysł jest niespokojny. Praktykuję medytację i różne relaksacyjne praktyki, które uspokajają umysł od 23. roku życia. Dziś nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak można funkcjonować, kiedy umysł przypomina „rozszalałą małpkę” – to ogromnie wyczerpujące. Praktyka z umysłem stanowi dla mnie niesamowitą przygodę, która nigdy się nie kończy. Tylko spokojny umysł daje szczęście i radość na dłuższą metę. Można powiedzieć, że różnego rodzaju działania, które dają radość – trzeba pamiętać – trwają zwykle chwile. A co później?
Wysiłek i motywacja, aby dążyć do zamierzonego celu?
Kiedy wrócę pamięcią do swojej praktyki, pojawiają się wspomnienia, które na początku nie były łatwe. Wstawałam skoro świt, kiedy „miasto jeszcze spało” aby praktykować medytację. Zdarzało się, że też zasypiałam. Byłam nieugięta, ale zwłaszcza wtedy kiedy już widziałam pierwsze korzyści – utwierdzało mnie w słuszności postępowania. Dziś mamy praktykę „Mindfullness” – praktykę uważności.
A jednak, rozpamiętywanie tego, co nas zraniło, co bolało ciągle jakby w nas żyje. Jakby zamiast życia tu i teraz – żyjemy przeszłością?
Czasami zdarza się tak, że nasze pootwierane rany domagają się uleczenia, czyli przyjrzenia się im z bliska. Odcięte poranienia/urazy mogą powodować wiele skutków ubocznych np. w postaci choroby, symptomów psychosomatycznych, dlatego tak ważne jest by przyjrzeć się tym tematom i przepracować je w pracy psychoterapeutycznej. Raczej same nie ustąpią, ponieważ w życiu są pewne uniwersalne zasady, które działają niezależnie od naszej woli. Kiedy pracujemy z poranionymi stanami świadomości, możemy odkrywać siebie na nowo i stawać się coraz mocniejszymi, bardziej ufnymi sobie samym, a przede wszystkim coraz bardziej szczęśliwymi.
Dalsza część artykułu znajduje się na stronie kobietawswiecie.pl