My Mind Ośrodek Psychoterapii & Coachingu Ewa Guzowska logo

Koniec związku to koniec świata? Dlaczego boimy się rozstania?

Przyjaźń „umiera” wtedy, kiedy kończy się zaufanie. Kończy się, wtedy kiedy nie jesteśmy pewni drugiej osoby, a także wtedy, kiedy rozmijamy się na swoich drogach. Nie ma już wówczas wspólnego celu, tematu i tego, co może wcześniej tę przyjaźń pozwoliło zbudować.

Dlaczego boimy się rozstania?

Wszystko zależy od tego, czym dla nas ta konkretna relacja była. Możliwe, że nasze życie było „zbudowane” na tej relacji i nic innego poza nią dla nas nie istniało. W takim przypadku nagle nasz cały świat zostaje zburzony. Czasami zdarza się też tak, że boimy się tego, w jaki sposób będziemy funkcjonować sami, czy w ogóle – sami potrafimy funkcjonować. W związkach toksycznych to jest to niemożliwe i bardzo widoczne – osoby, które nie potrafią żyć bez tej drugiej osoby, nawet jeśli – nie jest im dobrze w związku. W związku toksycznym tacy ludzie są ze sobą również mimo cierpienia, pogardy i braku szacunku – tak bardzo boją się rozstania i stracenia tego, kto dla nich jest „całym światem”.Bogdan Wojciszke w „Psychologii miłości” zwraca uwagę na trójczynnikową koncepcję miłości: intymność, namiętność, zaangażowanie.
 
Kiedy najczęściej związki się kończą?

Kończą się wtedy kiedy któregoś z tych czynników brakuje. A brakuje często – najmniejszy problem stanowi namiętność, natomiast z intymnością i z zaangażowaniem jest znacznie trudniej. Często mamy do czynienia z lękiem przed bliskością, więc może tak być, że te dwa czynniki – jak intymność i zaangażowanie – nie zdążą nawet wykiełkować…
 
Ciche dni to zawsze sygnał, że koniec związku jest bliski?

Niekoniecznie, ale z pewnością jest to sygnał, że mamy pewną trudność w komunikacji, a bez niej nie ma możliwości stworzenia bezpiecznego związku. Komunikacja w związku to podstawa. Zwykle warto rozmawiać, ale w emocjach mówimy różne słowa, a te mogą budować lub niszczyć.
Jeśli zależy nam na dobrej komunikacji, istotne jest to, by rzeczywiście wyrażać to, co dla nas najważniejsze w sposób konkretny i klarowny. Emocje, często uniemożliwiają taki sposób komunikacji. Emocje również odciągają nas od tematu przewodniego, co jest pułapką, w którą wpadamy.
 
A co w przypadku, kiedy to w małżeństwie niemożliwe wydaje się już wspólne dzielenie dalszego życia, bo oszukiwał, zdradzał. W takiej sytuacji rozstanie to jedyna słuszna decyzja?

Wszystko zależy do tego, czego chcemy, jakie mamy oczekiwania. Ważne, aby poznać, dowiedzieć się co było powodem takiej sytuacji. Do zdrady zwykle dochodzi za zgodą trzech osób. Czasami zdrada może być tak naprawdę początkiem budowania zdrowego związku pod warunkiem, że oboje partnerów tego chce i łączy ich uczucie. Odejście od małżonka to także szansa na pozytywne zmiany.Odejścia, powroty – to wszystko zawsze jest okazją do czegoś nowego, nawet jeśli zdecydujemy się na powrót – to „nie warto wchodzić do tej samej wody”, może to moment, by coś zmienić. Życie jest jedną wielką zmianą, ważne byśmy sami wiedzieli, czego chcemy i dokąd zmierzamy. Każdy koniec jest nowym początkiem.

Dalsza część artykułu znajduje się na stronie kobietawswiecie.pl